Święta, święta i po świętach... Minęły tak szybko, że chyba jeszcze się nie otrząsnęłam, dlatego podzielę się z Wami kilkoma świątecznymi ujęciami. :)
W tym roku wzbogaciłam się o przeurocze bombki-króliczki. Dwie dostałam w prezencie od mojego T., a tę środkową wylicytowałam na aukcji, z której dochód został przekazany fundacji Przygarnij Królika. Nie przypuszczałam nawet, że znajdę kiedyś takie cuda. :)
W tym roku, prócz ciasteczek, upiekłam także mój ulubiony piernik staropolski. Ciasto wyrabiałam już w listopadzie i od tamtej pory leżakowało spokojnie w chłodnym miejscu, czekając na święta. Upiekłam blaty, przełożyłam śliwkowymi powidłami i oblałam ciemną czekoladą. Wyszedł obłędnie pyszny. Jak zawsze. :)
W związku z tym, że na święta nie zaszczycił nas swoją obecnością śnieg, zapobiegawczo powiesiłam w oknie robione na szydełku śnieżynki. Bardzo je lubię. Niespecjalnie przepadam za typowymi firankami. Zwłaszcza zimową porą, kiedy światła i słońca jest bardzo mało. Takie "nagie" okna wpuszczają więcej promieni słonecznych, których teraz jest jak na lekarstwo...
Moja szopka Bożonarodzeniowa trafiła w tym roku po raz pierwszy do szklarenki. Stwierdziłam, że będzie się ładnie prezentować, a do tego nie będzie się kurzyć. ;)
Nie zabrakło też motywu reniferów, który bardzo lubię. Jest mój ocieplacz, miseczka z Home&You z pomarańczami i mandarynkami, a także reniferki z miejscem na tea light (również z Home&You).
Na pierwszy dzień świąt zaszalałam i upiekłam tort makowy z kremem z białej czekolady i pomarańczową marmoladą. Aby był bardziej świąteczny stworzyłam na nim wieniec z ostrokrzewu i cukierków w kształcie lasek, a w jego środku umieściłam buźkę Świętego Mikołaja. :)
A rodzinie wręczyłam paczuszki z własnoręcznie robionymi ciasteczkami, które prezentowałam we wcześniejszym poście.
To tyle wspomnień. Było cudownie... Czy Wam też święta minęły tak szybko? Ja już niecierpliwie czekam na kolejne. :)
Obiecałam jeszcze, że choinkę z SALu Bożonarodzeniowego pokażę zaraz po świętach, dlatego że ma być świątecznym prezentem. Na razie mam tylko jedno zdjęcie bez zbliżeń, ale nie chcę już dłużej zwlekać. Oto moja wersja:
![]() |
nici DMC nr 816, 520, 729 i B5200 nici metalizowane Madeira nr 342 i 325 posrebrzany charms |
Płatki śniegu wyszyłam srebrną nicią Madeiry, a gwiazdę na szczycie złotą. Na środku umieściłam charmsa w kształcie świątecznych dzwoneczków. :)
Dziękuję za wszystkie piękne życzenia świąteczne. Cieszę się ogromnie, że odwiedzacie mojego bloga i że poświęcacie swój cenny czas na pozostawienie tutaj komentarza. To dla mnie bardzo dużo znaczy. Dziękuję także za wszystkie pochwały pod ciasteczkami. To cudownie, że Wam się podobają. Cukiernik ze mnie marny, ale bardzo się staram. :)
Pozdrawiam Was cieplutko. Buziaki!