Ani się obejrzałam, a nadszedł czas zaprezentowania TUSALowego słoiczka. To już jego dwunasta osłona. Przed nami jeszcze tylko jedna...
A słoiczek najedzony - za sprawą jednego hafciku, którym już niedługo się pochwalę, a także dzięki osłonkom z mulin DMC, które ponawijałam na bobinki i teraz służą mi do pracy nad nowym, tajemniczym samplerem świątecznym. :)
Więcej na ten temat już wkrótce. ;)
Dziękuję za wszystkie Wasze ciepłe słowa pod postem z gotowym obrazkiem z SALu Jingles. Cieszę się, że udało mi się go ukończyć w tym roku. I na pewno pochwalę się nim raz jeszcze, kiedy go oprawię. Ale to dopiero w przyszłym roku... :)
Pozdrawiam cieplutko xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za poświęconą chwilę i pozostawiony komentarz :)