Nie przestaję szydełkować, mimo tego że w zeszłym tygodniu nie miałam zbyt wiele czasu. We wtorek i w środę bawiłam się na weselu, a w sobotę na urodzinach. W międzyczasie zajmowałam się też moim ogródkiem (pomiędzy burzami i ulewami). W końcu mam chwilkę, żeby coś tu "skrobnąć" i pokazać, że nie próżnuję. :)
Po tym, jak powstało około 250 kwiatków, rozpoczęła się akcja łączenia ich w koc. Powolutku jest on coraz większy. Poniżej widać próbkę. :)
Jestem bardzo zadowolona z efektu. Już nie mogę się doczekać, kiedy koc będzie gotowy. :)
Jeszcze kilka fotek z fleszem...
Jeszcze dużo pracy przede mną. Oprócz pełnych kwiatków będę także szydełkować "połówki". Pełnych brakuje mi jeszcze około 70. Potem będę musiała się doliczyć tych wszystkich "połówek". :)
Teraz znowu wracam do haftu SALowego. Może uda mi się go skończyć do czwartku.
Dziękuję za wszystkie komentarze odnośnie mojego SALowego obrazka. Cieszę się, że Wam się podoba.
Pozdrawiam cieplutko :)
One są takie śliczne, pastelowe kolorki, takie cukierkowe, cudowne kwiatuszki. A pled to już w ogóle będzie odlot;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory - efekt powalający! uwielbiam takie kocyki z elementów, ale w życiu bym się nie porwała na szydełkowanie tylu sztuk i jeszcze to zszywanie potem! chociaż chciałabym, chciała... :)) no to może kiedyś się porwę... Piękna rzecz!
OdpowiedzUsuńWow!! It´s adorabile!! I like really much! It is a blanket?
OdpowiedzUsuńThank You. Yes, it's going to be a huge blanket. :)
UsuńCudowny i tak w moim guście dobrane kolorystycznie.
OdpowiedzUsuńMogę się tylko domyślać ile pracy wkłada się w zrobienie takiego cudeńka, ileż tych nitek trzeba pochować.
A tak z ciekawości ile właściwie jest tu kolorów i ile potrzeba kupić włóczki na taki pled.
Pozdrawiam serdecznie.
Kolorów jest około 15 + kolor biały. Z każdego koloru wystarczy 1 motek włóczki o długości ok. 500m. Ja używam Kocurka. :) Do tego jeszcze z 5-6 motków białej włóczki. Nie mam jeszcze pewności, że tyle jej wystarczy, ale tak zakładam.
UsuńNitek do pochowania jest mnóstwo. Praca nad nimi zajmie pewnie dużo czasu.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. :)
Patrzę i patrzę na to cudo i już wiem, że kiedyś i ja zabiorę się za podobny aby choć w części pozbyć się zapasów różnych nitek pozostałych z innych projektów, trochę się dokupi jeszcze.
UsuńDziękuję za szczegółowe wyjaśnienia.
Fajnie tu u Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne, piękne piękne :)
OdpowiedzUsuńAle on jest piękny :) Jednak te kolorowe kocyki są najładniejsze! Lecicie z tymi kwiatkami jak burza :)
OdpowiedzUsuńwow! :) wstyd się przyznać, ale nie do końca wiedziałam jak z takich małych kwiatków może powstać koc... a tu takie cuda się dzieją :)
OdpowiedzUsuńJuż jest przepiękny!!! Nie mogę się doczekać jak skończysz!
OdpowiedzUsuńWow podzwiam ile pracy włożyłaś w to cudo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity będzie ten koc :)
OdpowiedzUsuńKoc będzie EKSTRA! Fajny wzór! Zawsze mi się taki marzył :)
OdpowiedzUsuńWow, ale to super wygląda!
OdpowiedzUsuń