Uznałyśmy z Mamą, że ten pojedynczy kwiatuszek, który pokazałam w poprzednim poście, to za mało na poduchę. Mama wydziergała więc nowy wzór, a ja mogłam tworzyć na jego podobieństwo. To, co powstało, o wiele bardziej mi się podoba. Zresztą - sami oceńcie. :)
Nowy wzór kwiatka przypomina mi lilię wodną. :)
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat mojego szydełkowania. :) Ogromnie mnie to motywuje do działania. Jeszcze raz dziękuję! :*
Diana, Madziaila, Radziejowe Zacisze, Varla Lee - witajcie w moich skromnych progach.
Kiedy nie szydełkuję - SALuję. Obrazek się tworzy i jest coraz śliczniejszy. W czwartek zaprezentuję, na jakim etapie jestem. A tak na koniec...
Wczoraj na wierzbie płaczącej, która rośnie przy moim oknie pojawił się kotek. Chyba miał ochotę na któregoś z pięknie śpiewających ptaszków. Cały wieczór przeżywałyśmy z Mamą, czy kotek sobie poradzi z zejściem z drzewka. Na szczęście nic mu się nie stało. Koty są szalone. Podejrzewam, że nie boją się ryzykować dlatego, że mają dziewięć żyć. ;)
Pozdrawiam wiosennie :)
Hello :) Bardzo ładna ta nowa odsłona podusi. Taka "bogata". Podoba mi się. Ja też zaczęłam z mamą dziergać poduchę, może dzisiaj pokażę postępy. A ten kot śmieszny, myślałam, że to sowa na pierwszy rzut oka! :P Hi hi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście wygląda jak sowa. :P Fajnie, że poducha się spodobała. Może w końcu ją skończę. :)
UsuńWspaniała jest ta poduszka! Kota też w pierwszej chwili wzięłam za sowę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Mi też trudno było uwierzyć, że to kot i prędzej uwierzyłabym w sowę. Niewiele brakowało, a miałabym go w pokoju. ;)
UsuńPoducha będzie przecudna , dobrze , że różyczek jest więcej. Podziwiam....
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też uważam, że ta wersja jest lepsza. :)
UsuńPiękne to Twoje szydełkowanie!!! Kotek wygląda mi na brytyjczyka... kto wypuszcza takiego kota z domu? Ja bym chyba cały czas umierała ze starchu, że ktoś zrobi mojemu kotu krzywdę:(
OdpowiedzUsuńO moje koty "uwięzione" w bloku jestem spokojna:)
Dziękuję. :) Rzeczywiście kotek wygląda na brytyjczyka. Te jego oczka. Nie mam pojęcia czy ten kotek do kogoś należy, czy to kolejny włóczęga. Niestety, u mnie "na wsi" większość kotów jest bezpańskich...
UsuńPoduszka będzie super!
OdpowiedzUsuńA ten kot wlazł wysoko! Fajne zdjęcie :)
Podziwiał zachód słońca ;)
Dziękuję :) Ja też podziwiałam. Gdyby nie to, to pewnie nawet bym go nie zauważyła. ;)
UsuńPoduszka zapowiada się bardzo ładnie, już nie mogę doczekać się jak będzie wyglądać ukończona:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę się zmotywować i wreszcie ją ukończyć. :)
UsuńMasz naprawdę wielki talent! *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa. :)
UsuńOjejku! ten wierzch poduszkowy też śliczny. Ja myślę, że skoro tak dobrze Ci idzie z tym szydełkowaniem, to Ty wkrótce zostaniesz szydełkowym guru :)
OdpowiedzUsuń