Wciągnęło mnie. :) Myślałam, że jako leworęczna osoba, nie poradzę sobie z szydełkowaniem... Okazuje się jednak, że moja Mama jest fantastyczną nauczycielką i zaraziła mnie swoją fascynacją szydełkiem. Przede mną jeszcze spotkanie z drutami, ale nie wiem kiedy znajdę na to czas. ;) Doba jest zdecydowanie za krótka. ;) Wracając do tematu - oto jedna strona poduchy, którą obiecałam pokazać:
I zbliżenie na "kwadraty babuni"...
A ja na zmianę szydełkuję i wyszywam SALowy obrazek. :) Oto moje postępy:
Idzie mi coraz lepiej. Mama jest zadowolona z efektu i nie może się nadziwić, że tak łatwo dałam się "zarazić" szydełkowaniem. :) To będzie jedna ze stron poszewki na poduchę. Strasznie się cieszę, że mam swój wkład w tę pracę. :)
Pozdrawiam :)
Piękna ta poducha, śliczne kolory!!! A ja nie umiem robić na szydełku:(
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie się wtrącić :) Iwona nic straconego. Ja nauczyłam się od podstaw sama przy pomocy tutorialów na YouTube. Szydełko to świetna sprawa. :)
UsuńŚwietna ta podusia. Niesamowity efekt z tą różyczką. Czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Zawsze marzyłam o podobnym kocyku do mojej pracowni , nie wiem jednak z czego najlepiej to wydziergać i czy podołam emocjonalnie. Podziwiam zatem twój szydełkowy kunszt.
OdpowiedzUsuńPoducha będzie piękna! Szydełko bardzo, ale to bardzo uzależnia :))))
OdpowiedzUsuńwspaniała poducha, ale Twój kwadracik też uroczy, faktycznie idziesz jak burza, dla mnie to dalej czarna magia:)
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba .Ma moje ulubione kolory .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż próbka w poprzednim poście sugerowała, że jesteś niezwykle pojętna w szydełkowaniu :) Piękny podusiowy wierzch!
OdpowiedzUsuńBeautiful blog! I love your crochet and cross stitch works, are awesome!! Hugs from Italy.
OdpowiedzUsuńCudownie.pięknie,fantastycznie.Pozdrawiam bardzo wiosennie i kolorowo/Jola
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam :)Cudnie! Poducha fantastyczna :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie. Podziwiam Twoje zmagania i jestem pod wrażeniem. Świetne postepy. No, ale masz przy boku mistrza. Ja na szydełku dziergam tylko łańcuszek.
OdpowiedzUsuń