Deszczowa majówka sprzyjała głównie siedzeniu w domu i dzierganiu. Odłożyłam na chwilkę SALowy haft i spróbowałam swoich sił w szydełkowaniu. Oto moja "wypocinka":
Uczę się u samego Mistrza (i Małgorzaty), czyli u mojej Mamy Małgorzaty. ;) Nie dorastam jej nawet do pięt. Oto jej ostatnie dzieło:
Aby osłodzić odrobinę ten deszczowy weekend, upiekłam letnie ciasto z truskawkami. Smakowało latem - cudownie truskawkowe o waniliowym posmaku. Polecam. :) Przepis można znaleźć tutaj.
Witam nowych obserwatorów. :) Ogromnie się cieszę, że macie ochotę zostać u mnie na dłużej. :) Rozgośćcie się. :)
Majówka się kończy, a ja wracam do mojego kwadracika. Ten będzie dość spory, bo ma stanowić tył poduszki. :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Ciasto pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis.
A co do szydełka to też się uczę.
Zazdroszczę że masz od kogo się uczyć :))
Twoja Mama jest prawdziwą Mistrzynią!
No i słoneczka życzę :)
Dziękuję i również życzę dużo słonka :)
Usuń"Wypocinka" śliczna :-) a pled jednym słowem CUDNY! Kolory ciekawie połączone a i ciasto smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W rzeczywistości kolory są dużo ładniejsze. Kolorystyka jest iście ognista. Aż ciepło się robi na samą myśl o siedzeniu pod takim kocykiem. :) Dziękuję za miłe słowa. :)
UsuńŁadnie ci ten kwadracik wychodzi, robiłam już kwadraty i kwiatki na szydełku, ale nigdy tego nie połączyłam. A mam gdzieś wzór. Muszę spróbować. A ten pled, przepiękny! Mistrzostwo. Ciasto? Mmmm... Aż chce się truskawek! :)
OdpowiedzUsuńPS: No co Ty? Taki ładny motyw na kwadracie umieścisz z tyłu???
Dziękuję. Poducha będzie dwustronna w zależności od nastroju. ;) Jutro pokażę drugą stronę. :) A jak skończę "mordować" swój kwadracik, to pokażę gotową podusię. ;) Zachęcam do spróbowania połączenia kwiatka z kwadratem. Mama zrobiła kocyk z tego typu kwadratów. Też go pokażę. :)
UsuńWypocina idzie w bardzo dobrym kierunku:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOby mi tylko zapału nie zabrakło. Dziękuję za motywujące słowa. :)
Usuń"Wypocinka" bardzo ładna:) ja bym i tak nie potrafiła zrobić.
OdpowiedzUsuńA dzieło Twojej Mamy jest cudowne, prawdziwe dzieło sztuki!!! no to już wiadomo po kim odziedziczyłaś talent do robótek:)
Pozdrawiam:)
Zazdroszczę Ci możliwości takich...prywatnych lekcji!
OdpowiedzUsuńKwadracik niczego sobie :) A mama to prawdziwa mistrzyni!!!
OdpowiedzUsuńzatkało mnie!!!!!!!!!!! serdeczne pozdrowienia dla Mamy i wyrazy uznania i podziwu!!!!!!!!!!!! a mi się marzył taki koc dla córy do pokoju, ale widzę, że raczej nie nauczę się nigdy takiego cuda!!!!!! trzymam kciuki za Twoją pracę , jestem pewna, że osiągniesz sukces!!!!!
OdpowiedzUsuńDorosłaś, dorosłaś :) Szydełkowanie masz w genach :) Piękny koc a Twój kwadracik też wspaniale powstaje :)
OdpowiedzUsuńWidać po kim odziedziczyłaś talent...piękny kocyk Twoja mama zrobiła, jest bardzo precyzyjnie wykonany...bardzo mi sie podoba:) a Twój mały kwiatuszek zapowiada coś bardzo ciekawego i pięknego, pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńMama Małgorzata zdolna Dziewczynka, ale i Tobie nic nie brakuje!
OdpowiedzUsuń