Przyszedł czas na kolejną prezentację TUSALowego słoiczka. Ma wyjątkowo najedzony brzuszek. ;) A oto i on:
Ostatnio dobrze go karmiłam (chociaż jestem baaardzo oszczędna, jeżeli chodzi o niteczki). Skraweczki pochodzą głównie z SALu Jingles, obrazka Bunny Hop i tajemniczego samplera Once Upon a Time. Mam ochotę zacząć wiele nowych projektów i w związku z tym, że zbliża się koniec roku i kończą się pewne zobowiązania, na pewno zacznę pracę nad czymś nowym. Może nawet spoza hafciarskiej listy życzeń. ;)
Przyjemnego dnia (pomimo tych szarości za oknem)! ;)
Wypasiony słoiczek :)
OdpowiedzUsuńśliczny te słoiczek!
OdpowiedzUsuń