Kolejny fragment SALu jest już gotowy. Śliczne, różnorodnie opakowane prezenty i mała choineczka z bombkami z french knotów. :)
U nas prezenty rozpakowuje się po kolacji wigilijnej, więc nie musimy czekać do 25. grudnia - na szczęście! Ja jestem bardzo niecierpliwa w tej kwestii i nie chodzi tu o prezenty dla mnie, ale o reakcję moich bliskich na prezenty, które ja przygotowałam dla nich. Już niedługo znów będę wymyślać najodpowiedniejsze podarunki i czekać na dzień ich wręczania. :)
Pięknego dnia! :)
Śliczny! A ja się tak rozpędziłam,że wszystkie obrazki zrobiłam.
OdpowiedzUsuńWidziałam - te wzorki strasznie wciągają. ;)
UsuńAle Ty z tymi obrazkami lecisz... Istny galop! :) Ciekawa jestem całości, bo te fragmenty prezentują się całkiem całkiem. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJa sama jestem ciekawa całości. Póki co, każdy fragment z osobna jest uroczy. Postaram się zrobić jakieś ładne zdjęcie tego, co już mam, żeby można było zobaczyć jak wszystkie dotychczas wyszyte wzory się ze sobą komponują. :)
UsuńOch piękny czas świątecznych prezentów już wkrótce ! A u Ciebie już dzisiaj - śliczny hafcik!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Podejrzewam, że czas do świąt zleci ani się obejrzymy. :)
UsuńPędzisz z tymi zaległościami! Już masz coraz mniejsze :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do następnego wzorku będę już na bieżąco. :)
Usuń